01:51

WIECZORNA PIELĘGNACJA

Hej:) Dzisiaj opowiem Wam pokrótce o mojej wieczornej pielęgnacji twarzy. Zmycie makijażu zaliczam do przyjemniejszej części kończącego się dnia. Demakijaż pozwala skórze zregenerować się i odpocząć. Pamiętajmy o tym! Skóra odpłaci nam się tym, że nie będzie na niej wyprysków, zaskórników i jej starzenie opóźni się w czasie. Tak więc, do dzieła!:)

Pierwszym krokiem mojej  pielęgnacji jest powierzchniowe zmycie makijażu. Do tego celu używam płynu micelarnego marki Bioderma Sebium H2O, który przeznaczony jest do cery tłustej i mieszanej. Dobrze zmywa makijaż zarówno z oczu jak i z twarzy. Nie pozostawia lepkiej konsystencji na buzi, nie podrażnia okolic oczu. Łagodzi i koi moją cerę. Jest idealny i gorąco wam go polecam jeśli jeszcze nie próbowałyście. Następnie oczyszczam skórę twarzy olejkiem rycynowym Evree. Idealnie oczyszcza buzię i pozostawia ją nawilżoną. Tak na prawdę to po użyciu tych produktów nie musiałabym stosować niczego innego oprócz kremu, ale że lubię mieć 100% pewność, że skóra jest idealnie oczyszczona w dalszej kolejności używam oczyszczającego żelu do mycia i demakijażu Reve de miel marki Nuxe. To jest hit i odkrycie tego roku. Uwielbiam ten produkt za jego działanie, zapach i wydajność. Zachęcam do przetestowania gdyż uważam, że warto go mieć w swojej łazience. Na sam koniec dokładnie przecieram twarz tonikiem marki Clinique i o to tym sposobem mam pewność, że moja twarz jest gotowa na przyjęcie produktów odżywczych, które pozwolą cieszyć mi się młodością na długie lata - głęboko w to wierzę:)







Raz albo dwa razy w tygodniu funduję sobie dogłębne oczyszczanie twarzy i do tego celu używam peelingu i maseczki. Bardzo polubiłam peelingi sylveco. Mają idealne drobinki, które są konkretne i rewelacyjnie usuwają martwy naskórek oraz zanieczyszczenia twarzy. Nie miałam wcześniej tak dobrego produktu, a testowałam dużo produktów tego typu i teraz z czystym sumieniem stwierdzam, że wyrzucałam tylko kasę w błoto. Na tak oczyszczoną twarz nakładam ostatnio namiętnie maseczkę Janda, które są dla mnie idealne i treściwe.



W celu złagodzenia skóry używam toniku z ziaji jagody acai. Po wchłonięciu produktu nakładam olej ze słodkich migdałów firmy Bioamare , który uelastycznia moją skórę i który poprawił jej jakość. To mój ulubieniec jeżeli chodzi o olejki. Dalej używam kremu na noc marki Vianek z ekstraktem z szyszek chmielu. Dobrze natłuszcza skórę buzi. Po przebudzeniu cera wygląda na odżywioną i wypoczętą. Pod oczy używam ostatnimi czasy kremu Khiel's creamy eye treatment, który jest rewelacyjny i marzy mi się pełnowymiarowe opakowanie. Na usta nakładam od kilku dni rozsławioną pomadkę z peelingiem z sylveco, w której się zakochałam. Ale powiem wam szczerze, że ten peeling jest tak mocny, że normalnie szok. Momentami aż bolą mnie usta ale i tak warto:)
 I tak o to odżywiona i wypielęgnowana mogę kłaść się do łóżka :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 pooderniczka , Blogger